Błędy odcisnęły piętno na wyniku.
Piąty miesiąc kalendarzowy rozpoczyna się od konfrontacji w środku tygodnia, choć ustawowo dzień jest wolny od pracy z uwagi na święto. Zmagania ligowe powoli wkraczają w decydującą fazę. Runda rewanżowa osiągnęła półmetek, więc automatycznie stawka pojedynków w przypadku części ekip rośnie. LKS Jedność mierzył się na własnym obiekcie z KS Start. Spotkanie zaplanowano w ramach 23. kolejki o mistrzostwo klasy okręgowej „Bytom-Zabrze” Grupa 1. Zespół z Przyszowic walczy o przetrwanie. Łatwo nie będzie, ponieważ przeciwnicy za darmo punktów nie oddadzą. Sytuacja jest daleka od komfortowej, aczkolwiek nadzieja umiera ostatnia. Matematyka jeszcze daje szanse podopiecznym trenera Zajdla.
Przyjezdni wyszli na prowadzenie w czternastej minucie. Najprzytomniej w zamieszaniu podbramkowym po dośrodkowaniu z narożnika boiska zachował się Kamil Wawoczny. Kopnięta piłka wylądowała w sieci po uprzednim otarciu się o poprzeczkę. LKS Jedność wyrównał trzysta sześćdziesiąt sekund przed końcem regulaminowego czasu gry w pierwszej części. Bartosz Gałązkiewicz ustawił futbolówkę na wapnie i płaskim strzałem pokonał Jana Parchańskiego. Trzy minuty później Wawoczny trącił piłkę głową. Maciej Stanek chciał przeciąć dogranie, ale zanotował pusty przebieg. Wawoczny postanowił kontynuować popis strzelecki po zmianie stron. Dokładnie w sześćdziesiątej dziewiątej minucie. Opanował futbolówkę w obrębie pola karnego i plasowanym strzałem pokonał bramkarza miejscowych. Stanek w siedemdziesiątej ósmej sprokurował rzut karny. Jedenastkę wykorzystał kapitan gości Jarosław Piewko. Niespełna sto dwadzieścia sekund później Mateusz Skowronek wpadł w pole karne. Dograł futbolówkę wzdłuż bramki. Nadbiegający Krzysztof Poznański dopełnił formalności. Licznik z łączną ilością zdobytych bramek zatrzymał się na cyfrze sześć. Arbiter po upływie dodatkowej bonifikaty czasowej zakończył mecz.
Proste, niewymuszone błędy zaważyły na finalnym kształcie rezultatu końcowego. Kuriozalne sytuacje powielają się w każdym spotkaniu. Trudno wskazać jedną przyczynę aktualnego stanu rzeczy. Okrojonej grupie kadry zawodniczej nie można odmówić zaangażowania. Prawdopodobnie część problemów leży po stronie mentalnej. Każdy inaczej reaguje na niepowodzenia. Ciężko podnieść się z kolan po otrzymaniu bolesnego ciosu. Wyjście ze strefy spadkowej będzie bardzo ciężkie. Poddać bez walki się nie można, niemniej stopniowo realizuje się czarny scenariusz. Podobna sytuacja miała miejsce w 2010 roku. Trzeba zrobić wszystko, aby uniknąć degradacji do zabrzańskiej klasy A.
Protokół pomeczowy:
23. kolejka, Bytom: klasa okręgowa „Bytom-Zabrze” Grupa 1.
- Środa (03.05), godz. 17:00, LKS Jedność 32 Przyszowice – KS Start Sierakowice 2:4 (1:2).
- Strzelcy bramek: 40’ Gałązkiewicz, 80’ Poznański (dla LKS Jedność) – 14’ Wawoczny, 43’ Wawoczny, 69’ Wawoczny, 78’ Piewko (dla KS Start).
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Stanek – Habrat, Szołtysek, Przybylski, Marciniak – Gałązkiewicz, Mucha, Widera, Skowronek, Nowak – Poznański.
- Skład KS Start Sierakowice: Parchański – Jendryka (63’ Hofman), Świetlicki, Sitowski, Sarnecki – Piewko, Łutowicz, Sikora, Sulima, Mrożek – Wawoczny (79’ Blachut).
- Żółte kartki: 76’ Stanek, 90’ Mucha (LKS Jedność) – 29’ Wawoczny, 66’ Sitowski (KS Start).
Autor zdjęcia: Jerzy Miszczyk.
Komentarze