Rozjechani przez bytomski walec.
Każdy termin w środku tygodnia roboczego dla amatorskich futbolistów jest problematyczny. Czasami obowiązki zawodowe uniemożliwiają zestawienie silnej jedenastki. Trudności trzeba pokonywać, więc zespół z Przyszowic udał się na konfrontację do Bytomia. Spotkanie z TS Szombierki zaplanowano w ramach 27. kolejki o mistrzostwo pierwszej grupy śląskiej „Zina” IV liga. Bytomianie plasują się w dolnych rejonach tabeli, ale nie muszą drżeć o zachowanie ligowego bytu. Czasami nie wszystko układa się wedle optymistycznego scenariusza, więc trzeba zaakceptować aktualny stan rzeczy. Nikt za zasługi nie gwarantuje miejsc w adekwatnych klasach rozgrywkowych. Przykładów na piłkarskiej mapie Polski jest wiele.
Worek z bramkami rozwiązał się po siedmiu minutach. Amadeusz Zając strzałem z ostrego kąta pokonał Patryka Krążyńskiego. Kamil Moritz w dwudziestej pierwszej minucie wypatrzył strzelca pierwszego gola. Zając opanował futbolówkę i przelobował Krążyńskiego. Dziesięć minut później Zając strzałem głową skompletował klasycznego hat-tricka. Dwieście czterdzieści sekund póżniej ponownie na listę strzelców wpisał się Zając. Piąta bramka padła w czterdziestej pierwszej minucie. Moritz dopełnił formalności po podaniu Zająca. Arbiter po upływie regulaminowego czasu gry zaprosił zawodników na przerwę.
Druga część z uwagi na wypracowaną przewagę miała spokojniejszy przebieg. Giorgi Tsuleskiri w siedemdziesiątej piątej minucie wygrał bezpośredni pojedynek z Krążyńskim. Dwieście czterdzieści sekund później Kordian Rusz oddał strzał z okolic siedemnastego metra. Piłka po precyzyjnym kopnięciu ugrzęzła w sieci. Przyjezdni byli bezradni. Niestety nie zdołali zaliczyć trafienia o randze honorowej na otarcie łez. Arbiter po upływie dodatkowej bonifikaty czasowej sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec jednostronnego pojedynku.
Finalne rozstrzygnięcie w perspektywie zespołu z Przyszowic jest do szybkiego zapomnienia. Bytomianie bezwzględnie obnażyli każdą słabą stronę rywala. Nieco ponad dwa kwadranse wystarczyły do wypracowania przewagi gwarantującej zgarnięcie kompletu punktów. Reprezentant gminy Gierałtowice na środowym przykładzie może uczyć się radzenia z oponentem o niższym potencjale piłkarskim. Świetna lekcja w kontekście kolejnej edycji rozgrywek. Najważniejsze, że okazja do rehabilitacji nadarzy się stosunkowo szybko. Czasu na rozpamiętywanie klęski będzie niewiele.
Protokół meczowy:
27. kolejka, „Zina” IV liga, grupa: śląska I.
- Środa (25.05), godz. 18:00, TS Szombierki Bytom – LKS Jedność 32 Przyszowice 7:0 (5:0).
- Strzelcy bramek: 8′ Zając, 21′ Zając, 31′ Zając, 35′ Zając, 41′ Moritz, 75′ Tsuleskiri, 79′ Rusz (dla TS Szombierki).
- Skład TS Szombierki Bytom: Wierzbicki – Wandzik, Śliwa, Stefaniak, Micor (68′ Kowalski) – Łebko, Moritz (72′ Balon), Czajor, Hewlik (57′ Koschny) – Zając (63′ Tsuleiskiri), Rusz.
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Krążyński – Mucha (65′ Macedoński), Walkowski, Przybylski, Kokot – Linek (57′ Byzdra), Szołtysek, Jędrusiejko, Niemiec – Stachoń – Kiełbasa (74′ Borkowski).
- Żółte kartki: 43′ Wierzbicki, 55′ Stefaniak (TS Szombierki).
Źródło zdjęcia: oficjalny serwis internetowy TS Szombierki Bytom.
Komentarze