Górale z Żywca poskromieni.
Piłkarze LKS Jedność miesiąc wrzesień rozpoczęli od podróży do Żywca, miejscowości oddalonej od Przyszowic o około dziewięćdziesiąt kilometrów. Najdalszy z przewidzianych wyjazdów poza wycieczką w malowniczy zakątek Polski niósł przesłania stricte sportowe. Udany start rozgrywek przyćmiły porażki doznane po indywidualnych błędach, stąd przed startem zawodów kładziono nacisk na unikanie prostych pomyłek. Siła płynąca z kolektywu miała zapewnić komplet punktów na górskim terenie.
Wielkim minusem sobotniego spotkania był brak kibiców na trybunach wynikający z wydanego przez Śląski Związek Piłki Nożnej zakazu na TS Czarni-Góral za burdy na stadionie podczas meczu mistrzowskiego z BKS Rekord Bielsko-Biała. Trener gości Michał Skowron dokonał trzech roszad w stosunku do wyjściowej jedenastki sprzed tygodnia. Zawieszonego Marcina Pastora zastąpił Piotr Lokwenc, nieobecnego Tomasza Wańka, Tomasz Frankowski a Krzysztofa Ciasto powracający po kontuzji Krystian Sosna. Początkowe fragmenty pojedynku przypominały piłkarskie szachy. Drużyny badały się nawzajem wyczekując na błąd rywala. W dziewiętnastej minucie dwójkową akcję polegającą na szybkiej wymianie podań przeprowadził Rafał Hajok do spółki z Krystianem Sosną. Zdezorientowany przeciwnik powstrzymał nieprzepisowo kapitana Jedności w okolicach dwudziestego piątego metra. Sędzia po chwili zawahania przerwał grę i podyktował rzut wolny. Stojącą futbolówkę mocno oraz precyzyjnie kopnął Rafał Hajok. Uderzona piłka minęła mur i wpadła do bramki tuż przy słupku w górny róg. Gospodarze po utracie gola stopniowo przejmowali inicjatywę. Starannie rozgrywali piłkę a przyjezdni nastawili się na szybkie kontrataki. Kilka minut przed końcem pierwszej odsłony Michał Piotrowicz wykonał zbyt lekkie podanie w kierunku Daniela Piechoty. Futbolówkę przechwycił miejscowy zawodnik, ale próba strzału zakończyła się totalnym niepowodzeniem. Przyjezdni mogli odpowiedzieć celnym trafieniem, ale Tomasz Frankowski mając otwarty prawy korytarz wybrał strzał z dystansu zamiast dogrania do wbiegających Krystiana Sosny i Ariela Mnochego. Piłkarze zeszli na przewidziany odpoczynek przy minimalnym prowadzeniu Jedności.
Druga połowa rozpoczęła się od skomasowanych ataków podopiecznych Macieja Mrowca. Przewaga momentami była wręcz przygniatająca. Miejscowi większość akcji kreowali z wykorzystaniem prawego sektora boiska. Goście kierowani przez rozgrywającego znakomite zawody Piotra Lokwenca oraz fruwającego między słupkami Daniela Piechotę skutecznie przerywali akcje rywala. Jedna z prób ostatecznie zatrzymała się na poprzeczce. Minuty upływały a gospodarze nieustannie dążyli do wyrównania stanu rywalizacji. Uciekające sekundy sprawiły, że wraz z biegiem czasu mniej przykładali się do gry w destrukcji. Siedem minut przed końcem spotkania jeden z nielicznych wypadów Jedności przyniósł pożądany efekt. Dośrodkowana piłka spadła pod nogi obrońcy i wystarczył moment zawahania, aby Rafał Hajok wyłuskał futbolówkę, ograł przeciwnika i strzelił mocno w kierunku bramki. Siła uderzenia była optymalna, dlatego Łukasz Byrtek nie zdążył uchronić własnego zespołu przed utratą gola. Pomimo ambicji ze strony Czarnych-Górala wynik do ostatniego gwizdka sędziego nie uległ zmianie.
Miejscowi futboliści po sobotnim spotkaniu powiedzą, że piłka nożna to dyscyplina sportu najbardziej niesprawiedliwa ze wszystkich. Trudno nie zgodzić się z zawodnikami mając w głowie zapis z zakończonego meczu, ale kanony futbolu są nieubłagane. Walory estetyczne nie są punktowane. Chcąc zwyciężyć trzeba zdobyć jedną bramkę więcej od konkurenta. Skuteczniejsza była Jedność, dlatego wywozi z Żywca komplet oczek.
Protokół pomeczowy:
Sobota (01.09), godz. 17.00, TS Czarni-Góral Żywiec – LKS Jedność 32 Przyszowice 0:2 (0:1).
Strzelcy bramek: 19’ Hajok, 83’ Hajok (dla LKS Jedność).
Skład TS Czarni-Góral Żywiec: Byrtek Ł. – Klimek (83’ Stokłosa), Michalec, Jurek, Biegun R. – Byrtek Sz., Żołna, Biegun M., Motyka (56’ Osmałek) – Gołuch (56’ Szymoński), Stolarczyk.
Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Piechota – Hutka (73’ Nakonieczny), Piotrowicz, Lokwenc, Kowalski (61’ Zdral) – Frankowski (76’ Goczoł), Szołtysek, Wiercioch, Mnochy (68’ Musioł) – Hajok – Sosna.
Żółte kartki: 79’ Biegun R., 82’ Klimek (TS Czarni-Góral).
Komentarze