Zaległości nie zmieniły trendu.
Uwarunkowania atmosferyczne wymusiły na organie prowadzącym zaplanowanie odrobienia zaległości w środku tygodnia roboczego. Piłkarze łączą pasję z pracą zawodową, więc mecz o stosunkowo wczesnej porze generuje dodatkowe problemy. Niestety nie było racjonalnej alternatywy, stąd trzeba było dostosować się do zastanych okoliczności. Jedynym korzystnym czynnikiem był krótki do pokonania dystans na wyjazdową konfrontację. Podopieczni Roberta Szarugi udali się w podróż do Mikołowa. Miejscowy AKS jest w ścisłym gronie pretendentów do tytułu mistrzowskiego. Posiadają kadrę zawodniczą opartą na doświadczonych zawodnikach z ciekawym piłkarskim życiorysem. LKS Jedność budowany jest w oparciu o inne realia, więc wszelkie braki trzeba nadrabiać czynnikami wolicjonalnymi.
Niespodziewanie w dwudziestej pierwszej minucie przyjezdni wyszli na prowadzenie. Bartosz Kiełbasa pokonał Bartosza Solińskiego. Miejscowi wyrównali w pierwszej dodatkowej minucie. Najprzytomniej po dośrodkowaniu z narożnika boiska w obrębie pola karnego zachował się Jakub Nawrocki. Gospodarze zaczęli przechylać szalę od sześćdziesiątej pierwszej minuty. Wprowadzony w przerwie Damian Wasiak znalazł sposób na Macieja Stanka. Zwycięstwo miejscowi przypieczętowali w doliczonym czasie gry. Wasiak dwukrotnie wpisał się na listę strzelców kompletując klasycznego hattricka. Trafienia padły w odstępie niespełna dwustu czterdziestu sekund. Kilka chwil później arbiter sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec spotkania.
LKS Jedność próbował nawiązać walkę z faworyzowanym oponentem. Zdołał objąć prowadzenie, ale finalnie umiejętności zawarzyły na kształcie rezultatu końcowego. Trudno mieć pretensje do piłkarzy, ponieważ zrobili wiele, aby wrócić do Przyszowic na tarczy. Czasami łatwiej zaakceptować porażkę, jeśli przyjmiemy założenie, że jakiekolwiek potknięcie jest akceptowalne. Teraz nadchodzą konfrontacje z drużynami o podobnym potencjale. Zawodnicy instruowani przez trenera Szarugę potrzebują punktów niczym kania dżdżu. Zasilenie dorobku jest konieczne, jeżeli przygody w piątej lidze nie chcemy wspominać w kategorii epizodu.
Protokół pomeczowy:
6. kolejka, Piąta liga „II Liga Śląska północna” Grupa 1.
- Środa (25.09), godz. 16:45, AKS Mikołów – LKS Jedność 32 Przyszowice 4:1 (1:1).
- Strzelcy bramek: 45’ Nawrocki, 61’ Wasiak, 90’ Wasiak, 90’ Wasiak (dla AKS Mikołów) – 21’ Kiełbasa (dla LKS Jedność).
- Skład AKS Mikołów: Soliński – Gancarczyk (46’ Drewniak), Danch (75’ Kopiec), Nawrocki, Góralczyk – Ściętek (46’ Biłka), Janoszka (65’ Osiecki), Wujec (65’ Kapias), Furczyk (80’ Augustyn), Nowak – Świerkot (46’ Wasiak).
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Stanek – Jóźwik M. (59’ Lomania K.), Tomala, Twaruszka, Brosz K., Czosnowski (65’ Ilnicki) – Szołtysek, Brosz P. (83’ Gałązkiewicz) – Niemiec (73’ Stachoń) – Jóźwik D., Kiełbasa.
- Żółte kartki: 77’ Furczyk (AKS Mikołów) – 16’ Twaruszka, 37’ Brosz K., 70’ Brosz P. (LKS Jedność).
Komentarze