
Triumf z podtekstem lokalnym.
Trzeci miesiąc kalendarzowy kończy pojedynek z podtekstem lokalnym. Dodatkowo termin konfrontacji zbiegł się z okresem świątecznym. Spotkanie z LKS Tempo zaplanowano w ramach 19. kolejki o mistrzostwo klasy okręgowej „Zabrze-Bytom” Grupa 1. Sobotni rywal jest wyjątkowo niewygodny dla LKS Jedność. Piętnaście oficjalnych meczów ligowych począwszy od 2002 roku i brak zwycięstwa. Pięć remisów oraz dziesięć porażek. Zespół z Paniówek wykręcił niesamowite liczby na przestrzeni ostatnich dwudziestu dwóch lat. Dodatkowo wiosenną część zainicjował od zgarnięcia kompletu punktów. Podopieczni trenera Szarugi w drugiej osłonie sezonu zmagają się z problemami, ale starcia derbowe zawsze żądzą się swoimi prawami.
Pierwsza połowa była ciekawym dla oka widowiskiem. Goście przenosili piłkę w boczny sektor i długim podaniem uruchamiali skrzydłowych. Miejscowi miewali problemy z powstrzymaniem ataków. Szczególnie, gdy futbolówka ponownie trafiała do strefy środkowej. LKS Jedność konstruował akcje wymieniając większą liczbę podań, ale gola zdobył po indywidualnej akcji. Bartosz Kiełbasa w trzynastej minucie minął obrońcę i płaskim strzałem pokonał Dominika Barbarczuka. Przyjezdni dziewięć minut później doprowadzili do wyrównania. Zablokowana po strzale futbolówka trafiła pod nogi niepilnowanego Kacpra Bińkowskiego. Gracz z Paniówek opanował piłkę i pokonał próbującego zażegnać niebezpieczeństwo Macieja Stanka. Gospodarze po zmianie stron konsekwentnie dążyli do zdobycia bramki. Cel osiągnęli w pięćdziesiątej siódmej minucie. Kiełbasa oddał intuicyjny strzał i złapał na wykroku bezradnego Barbarczuka. Zespół z Przyszowic wypracowanej przewagi nie roztrwonił. Kontrolował wydarzenia poza kilkoma drobnymi incydentami. Arbiter po upływie dodatkowej bonifikaty sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec meczu.
Zakończyła się niechlubna seria derbowych pojedynków z LKS Tempo. Piłkarska niemoc trwała wyjątkowo długo i została przerwana przy niezwykłym anturażu. Licznie zgromadzona publika zobaczyła bardzo ciekawe zawody. Dodatkowo zorganizowany doping dodał kolorytu lokalnej konfrontacji. Bardzo dużo pozytywnych akcentów, ale trzeba mieć na uwadze fakt, że nie każdy element funkcjonował idealnie. Szczególnie w pierwszej odsłonie można doszukać się błędów. Zespół z Paniówek stworzył kilka groźnych sytuacji i mógł przy odrobinie szczęścia wypracować lepszy kapitał. Najważniejsze, że grupa zawodnicza udźwignęła ciężar gatunkowy konfrontacji. Historia pokazała, że wspomniany fakt nie był regularnie praktykowany.
Protokół pomeczowy:
19. kolejka, Zabrze: klasa okręgowa „Zabrze-Bytom” Grupa 1.
- Sobota (30.03), godz. 13:00, LKS Jedność 32 Przyszowice – LKS Tempo Paniówki 2:1 (1:1).
- Strzelcy bramek: 13’ Kiełbasa, 57’ Kiełbasa (dla LKS Jedność) – 22’ Bińkowski (dla LKS Tempo).
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Stanek – Przybylski (90’ Poznański), Tomala, Micor, Ilnicki, Brosz – Szołtysek, Pawlas (79’ Podyma) – Lomania M. (46’ Niemiec), Kiełbasa (90’ Gałązkiewicz), Marciniak (65’ Macioch).
- Skład LKS Tempo Paniówki: Barbarczuk – Jendrychowski, Marzec, Konopka, Długosz – Kubik, Gatner (49’ Miarka), Brosz, Stosiek, Bińkowski – Józwik D.
- Żółte kartki: 20’ Tomala, 24’ Micor (LKS Jedność).
Źródło zdjęcia: foto/grafik z Paniówek.
Komentarze