Derbowe starcie dla LKS Tempo.
Dziewiąty miesiąc inicjuje akcent derbowy. Podopieczni trenera Roberta Szarugi udali się do miejscowości graniczącej z Przyszowicami. Spotkanie z LKS Tempo zaplanowano w ramach 4. kolejki o mistrzostwo klasy okręgowej „Zabrze-Bytom” Grupa 1. Zespół z Paniówek jest niewygodnym rywalem spoglądając pod kątem historycznym. Ponad dwie dekady LKS Jedność czeka na zwycięstwo. Ostatniego gola zdobył w 2011 roku. Oczywiście spotkań było niewiele z uwagi na uczestnictwo w innych klasach rozgrywkowych, niemniej bilans jest miażdżący. Nadszedł czas na odwrócenie kart historii. Narzędzia niezbędne do realizacji zadania były w rękach piłkarzy oraz sztabu.
Pierwsze fragmenty potwierdziły przypuszczenia, że punkty będzie trzeba wyszarpać. Miejscowi walecznością w destrukcji tuszowali wszelkie mankamenty. Dodatkowo zdołali wyjść na prowadzenie w dwudziestej minucie. Paweł Brosz oddał strzał z okolic szesnastego metra. Maciej Stanek odbił futbolówkę przed siebie. Daniel Jóźwik dopadł do bezpańskiej piłki i uprzedził ratującego sytuację bramkarza. Sześć minut później Grzegorz Konopka powalił wybiegającego na czystą pozycję Bartosza Kiełbasę. Sędzia najpierw wyciągnął czerwony kartonik i podyktował rzut wolny. Asystent zasugerował, że przewinienie miało miejsce w obrębie szesnastego metra. Finalnie faulujący otrzymał żółtą kartkę. Goście egzekwowali rzut karny. Kiełbasa ustawił piłkę na wapnie i pewnym strzałem pokonał Dominika Barbarczuka. Piłkarze zeszli na przerwę przy wyniku kompromisowym.
Druga połowa rozpoczęła się od bardziej zdecydowanych ataków miejscowej ekipy. Największe zagrożenie stwarzali po dośrodkowaniach z narożnika boiska. Dwukrotnie bliski zdobycia bramki był defensor Stanisław Marzec. Goście posługując się nomenklaturą piłkarską pozostali w szatni. Bolesław Pawlas w okolicach siedemdziesiątej piątej minuty minął Marca i został nieprzepisowo powstrzymany. Zdarzenie miało miejsce w polu karnym. Arbiter pozostał niewzruszony. Niespełna sto dwadzieścia sekund później Daniel Jóźwik w okolicach trzydziestego metra od bramki opanował piłkę i oddał strzał. Futbolówka nabrała odpowiedniej rotacji i wpadła do sieci obok bezradnego Stanka. Gol przepięknej urody dający prowadzenie. Przyjezdni powinni doprowadzić do wyrównania, ale kiks Łukasza Niemca uratował LKS Tempo. Gospodarze dopięli swego w pierwszej dodatkowej minucie. Płaskiej dogranie spod linii bocznej na rozstrzygające trafienie zamienił Rafał Hajok. Kilkadziesiąt sekund później sędzia zakończył mecz.
Zdecydowanie najsłabszy mecz LKS Jedność w bieżącej edycji. Szczególnie w drugiej połowie odstawali od rywala w aspektach wolicjonalnych. Swoją cegiełkę do finalnego wyniku dołożył arbiter. Prawdopodobnie nie wytrzymał ciśnienia w kluczowym momencie. Zawodnicy z Przyszowic dodatkowo dołożyli swoje trzy grosze i finalnie komplet oczek zasilił konto LKS Tempo. Bardzo cenna lekcja dla trenera w kontekście dalszej części sezonu. Porażka w prestiżowym starciu jest wyjątkowo bolesna, ale paradoksalnie może pomóc. Dobrze przepracowane niedociągnięcia mogą zaprocentować w późniejszych etapach. Wszystko w rękach sztabu, aby podjąć właściwe decyzje dla dobra ogółu.
Protokół pomeczowy:
4. kolejka, Zabrze: klasa okręgowa „Zabrze-Bytom” Grupa 1.
- Niedziela (03.09), godz. 15:00, LKS Tempo Paniówki – LKS Jedność 32 Przyszowice 3:1 (1:1).
- Strzelcy bramek: 20’ Jóźwik D., 77’ Jóźwik D., 90’ Hajok (dla LKS Tempo) – 26’ Kiełbasa (dla LKS Jedność).
- Skład LKS Tempo Paniówki: Barbarczuk – Herisz (46’ Brosz K.), Jendrychowski, Marzec, Konopka, Długosz (29’ Kucia) – Bińkowski, Brosz, Jóźwik D. (80’ Rudnicki) – Jóźwik B. (52’ Hajoki), Stosiek (90’ Krawczyk).
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Stanek – Lomania K. (65’ Frey), Micor, Twaruszka (65’ Pastor), Ilnicki (85’ Podyma), Piewko – Szołtysek, Przybylski (76’ Poznański) – Pawlas, Kiełbasa, Marciniak (46’ Marciniak).
- Żółte kartki: 9’ Długosz, 25’ Konopka, 48’ Jóźwik B., 90’ Stosiek (LKS Tempo) – 48’ Niemiec, 65’ Micor, 83’ Pastor, 85’ Szołtysek (LKS Jedność).
Komentarze