Szaruga: Mam mocny skład, który…
Start sezonu zbliża się wielkimi krokami. Korzystając z chwili wytchnienia poprosiliśmy trenera Roberta Szarugę o odpowiedź na kilka pytań. Nowy szkoleniowiec nie jest postacią anonimową w strukturach klubu, niemniej rozpoczął pracę w nowej roli. Jakie są pierwsze wrażenia oraz przemyślenia? Zapraszamy do zapoznania się z zapisem rozmowy na kilka najważniejszych tematów w przededniu inauguracji rozgrywek ligowych.
Redakcja: Jak ocenisz przygotowania do startu sezonu?
Robert Szaruga: Okres przygotowawczy zaczęliśmy w połowie lipca. Staraliśmy się optymalnie wykorzystać czas poprzedzający start sezonu. Jestem zdumiony postawą mojego zespołu, który z treningu na trening wygląda coraz lepiej pod względem taktycznym, motorycznym oraz mentalnym. Mamy dość szeroką kadrę. Parę osób opuściło klub, lecz w ich miejsce przyszli nowi zawodnicy, którzy wiedzą czego się od nich oczekuje. Wszystko w ostatecznym rozrachunku zweryfikuję boisko, ale jeśli wszystkie aspekty będą wyglądały jak dotychczas, to jestem spokojny o końcowy rezultat.
R.: Jak ocenisz aktualną kadrę oraz ruchy transferowe?
R. SZ.: Najważniejszym aspektem dla mnie było to, aby przyszli zawodnicy, którzy nie tylko potrafią grać w piłkę, ale równocześnie pasują do szatni. Jestem zdania, że nie potrzebuję zawodników którzy grają „swój własny mecz”, a w szatni są przysłowiową „czarną owcą”. Od samego początku chcemy tworzyć silny kolektyw, który będzie wspierał się zarówno na boisku jak i w szatni. Patrząc na kadrę właściwie każda pozycja oferuje ciekawą rywalizację. Każdy jest zmotywowany do ciężkiej pracy, więc trzeba patrzeć optymistycznie.
R.: Jakie cele stawiasz przed zespołem w przededniu startu sezonu?
R. Sz.: Zawsze uważam, że jeżeli na samym początku są wyrównane szansę i wszystkie drużyny mają tyle samo punktów, to trzeba walczyć o najwyższe cele. Mam mocny skład, który potrafi wygrywać, więc w każdym kolejnym meczu będziemy chcieli to udowodnić.
R.: Co zdecydowało, że wybrałeś ofertę klubu z Przyszowic?
R. Sz.: Z całą pewnością wizja i plan przedstawiony przez prezesa Szołtyska spowodował, że nie musiałem się długo zastanawiać. Każdy z nas, jeżeli chcę się rozwijać potrzebuję mieć określony cel i powinien być rozliczany z tego, co robi. Tutaj mam taką możliwość. Dodatkowym aspektem było to, że przez parę lat grałem w Jedności. Równocześnie trenuję młodzież oraz znam całe środowisko. Mam świadomość, w którym miejscu aktualnie się znajdujemy oraz ile ciężkiej pracy nas czeka wszystkich, aby ten klub wrócił tam gdzie jego miejsce.
Źródło zdjęcia: FanPage LKS Tempo Paniówki.
Komentarze