Mecz stałych fragmentów.
LKS Jedność po dwóch kolejnych porażkach udał się w podróż do Boruszowic. Rywalem podopiecznych Dawida Cholewy był miejscowy LKS Olimpia. Spotkanie zaplanowano w ramach 6. kolejki o mistrzostwo klasy okręgowej „Bytom-Zabrze” Grupa 1. Gospodarze sobotniej konfrontacji poprzednią edycję zakończyli w środku ligowego zestawienia. Jeden punkt łączył przed pierwszym gwizdkiem arbitra obie ekipy. Schodzili z placu gry pokonani w starciach przypisanych do czwartej oraz piątej serii gier. Dodatkowo zespół z Przyszowic przed tygodniem poległ w pojedynku lokalnych podmiotów piłkarskich.
Pierwsza część meczu rozpoczęła się od kliku ciekawych prób ze strony miejscowych. Momentami przyjezdni bronili się w obrębie własnego pola karnego. Wraz z biegiem czasu LKS Jedność zaczął dochodzić do głosu. Konstruował ciekawe akcje. Bartosz Kiełbasa przy odrobinie szczęścia mógł opanować dogranie za plecy obrońców i znalazłby się na czystej pozycji. Gol otwierający wynik rywalizacji padł w ostatniej regulaminowej minucie. Najprzytomniej w zamieszaniu po dograniu piłki z narożnika zachował się Filip Paździor. Kopnął bez namysłu w kierunku bramki i piłka ugrzęzła w siatce. Druga połowa rozpoczęła się od mocnego akcentu. Gospodarze wyrównali w pięćdziesiątej piątej minucie. Fabian Bulek wpisał się na listę strzelców. Jedenaście minut później Dariusz Daszkiewicz wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Przeciął dośrodkowaną futbolówkę po odgwizdaniu przewinienia. Sto osiemdziesiąt sekund przed końcem regulaminowego czasu gry Bulek strzałem głową przypieczętował zwycięstwo LKS Olimpia.
Niestety, zespół z Przyszowic nie wyciąga żadnych wniosków. Wszystkie bramki stracone na przestrzeni dwóch ostatnich meczów padają po stałych fragmentach gry. Absurdalna postawa w defensywie podczas wymienionego wcześniej aspektu pozbawia drużynę cennych punktów. Aktualne miejsce w tabeli powinno dać zawodnikom oraz sztabowi do myślenia. Początek był w miarę obiecujący biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Nadszedł kryzys, więc trzeba zakasać rękawy i wziąć się w garść, aby nie zaprzepaścić dokonań klubu na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat. Ekipa z Boruszowic wbrew doniesieniom medialnym nie zagrała nadzwyczajnie. Jedna ciekawa akcja i gole po elementach stałych nie świadczą o dominacji. Oczywiście proste środki wystarczyły na zespół reprezentujący gminę Gierałtowice. Jednocześnie wstrzymałbym się z górnolotnością pewnych stwierdzeń na podstawie dokonań futbolistów rywalizujących w sobotnie popołudnie. Raczej skłaniałbym się w stronę mizernego poziomu, gdzie wygrywa zespół odrobinę konkretniejszy podczas kluczowych momentów.
Protokół pomeczowy:
6. kolejka, Bytom: klasa okręgowa „Bytom-Zabrze” Grupa 1.
Sobota (10.09), godz. 16:00, LKS Olimpia Boruszowice – LKS Jedność 32 Przyszowice 3:1 (0:1).
- Strzelcy bramek: 55’ Bulek, 66’ Daszkiewicz, 87’ Bulek (dla LKS Olimpia) – 45’ Paździor (dla LKS Jedność).
- Skład LKS Olimpia Boruszowice: Larisch – Soporski, Cybul, Sobel, Waniek – Kabaciński, Paterok (88’ Ziomek), Rutka (81’ Wojtkowiak), Daszkiewicz (72’ Brzytwa), Bulek – Gondek (75’ Nowicki).
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Chwojnicki – Urbanek, Widera, Jędrusiejko, Przybylski – Borkowski (70’ Skowronek), Burliga (70’ Poznański), Paździor, Linek – Szołtysek – Kiełbasa.
- Żółte kartki: 60’ Waniek, 78’ Brzytwa, 26’ Burliga, 34’ Chwojnicki, 80’ Bulek (LKS Olimpia) – 77’ Szołtysek, 86’ Paździor (LKS Jedność).
Źródło zdjęcia: FanPage LKS Olimpia Boruszowice.
Komentarze