Zaważył moment zawahania.

dodano: 12.05.2022, przez

Zawodnicy instruowani przez Dawida Cholewę po dwóch wyjazdowych potyczkach w dobrych nastrojach przystępowali do kolejnego pojedynku. Zdołali ugrać cztery punkty na sześć możliwych do wywalczenia. Przyjezdny ze Świętochłowic zespół miał za zadanie uniemożliwić kontynuację pozytywnych akcentów. Spotkanie zaplanowano w ramach 24. kolejki o mistrzostwo pierwszej grupy śląskiej „Zina” IV liga. MKS Śląsk DEMARKO jest bezkompromisowym rywalem. Zwycięstwa przeplata porażkami. Jedyny remis odnotował jesienią w pamiętnym starciu z LKS Jedność.

Pierwsza część powinna rozpocząć się od celnego trafienia przyjezdnych. Zawodnik przestrzelił mając przed sobą właściwie pustą bramkę. Piłkarskie powiedzenia bywają brutalne. Sprawdziło się porzekadło, że zmarnowane sytuacje lubią się mścić. Tomasz Linek w dziewiętnastej minucie wpadł w pole karne. Wykonał drybling i został nieprzepisowo powstrzymany przez defensora. Arbiter wskazał jedenasty metr. Piłkę na wapnie ustawił Piotr Szołtysek. Kopnął futbolówkę bez namysłu w środek bramki. Tomasz Strąk rzucił się w inną stronę i miejscowi objęli prowadzenie. Piłkarze zeszli na przewidziany odpoczynek przy wyniku korzystnym dla miejscowej ekipy.

Kluczowy moment dla losów spotkania rozpoczął się wraz z nadejściem pięćdziesiątej pierwszej minuty. Przyjezdni egzekwowali rzut rożny. Dośrodkowaną futbolówkę głową skutecznie skontrował Michał Wiśniewski. Jakub Michalik był bezradny wobec precyzyjnego uderzenia. Sto dwadzieścia sekund później piłkę w strefie środkowej stracił Szołtysek. Sędzie nie dopatrzył się przewinienia. Podanie na wole pole otrzymał Adrian Lesik. Wpadł w pole karne i mocnym strzałem pokonał Michalika. Miejscowi powinni doprowadzić do wyrównania w doliczonym czasie gry. Strzał głową Dariusza Widery instynktownie wybronił Strąk. Kilka chwil później goście wyprowadzili zabójczą kontrę. Płaskie dogranie ze skraju pola karnego niefortunnie przeciął Jakub Macedoński zaliczając samobójcze trafienie. Piłkarski rozjemca po upływie dodatkowej bonifikaty spojrzał na zegarek i sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec meczu.

Kolejna porażka na własnym obiekcie jest bolesna, ponieważ dwie wcześniejsze eskapady były owocne w zdobycze punktowe. Ważne, że drużyna zdecydowanie nie odstaje od oponenta w kolejnym meczu. Potrafi nawiązać równorzędną rywalizację mając mniejszy potencjał piłkarski. Jeden moment słabości wystarczył, aby zespół ze Świętochłowic zdołał odwrócić losy rywalizacji. Zademonstrowali pokaz siły, chociaż zapewne mają większe możliwości od zaprezentowanych. Reprezentant gminy Gierałtowice musi poczekać kilkanaście dni na kolejną szansę odniesienia zwycięstwa na rodzimym stadionie.


Protokół meczowy:

24. kolejka, „Zina” IV liga, grupa: śląska I.

  • Sobota (07.05), godz. 17:00, LKS Jedność 32 Przyszowice – MKS Śląsk DEMARKO Świętochłowice 1:3 (1:0).
  • Strzelcy bramek: 19′ Szołtysek (dla LKS Jedność) – 51′ Wiśniewski, 53′ Lesik, 90′ Macedoński (sam., dla MKS Śląsk DEMARKO).
  • Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Michalik – Kokot (50′ Byzdra), Widera, Górski, Walkowski (56′ Macedoński) – Mucha, Szołtysek, Jędrusiejko, Niemiec – Linek – Kiełbasa (80′ Paździor).
  • Skład MKS Śląsk DEMARKO Świętochłowice: Strąk – Nawrocki, Wiśniewski, Słota, Watola – Lesik (69′ Kaiser), Żyłka, Rudek (46′ Szulc), Henisz (63′ Wystop) – Barteczko (75′ Jikia).
  • Żółta kartka: 90′ Jędrusiejko (LKS Jedność).
  • Czerwona kartka: 90′ Mucha (LKS Jedność).

Autor zdjęcia: Jerzy Miszczyk.

Komentarze

PARTNERZY: