Derbowe starcie dla GKS Gwarek.
Ostatni mecz w dziesiątym miesiącu był atrakcyjny pod względem kibicowskim. Odrobinę inaczej prezentuje się aspekt stricte sportowy. Pojedynek zespołów z miejscowości oddalonych o kilka kilometrów zawsze wyzwala dodatkowe emocje. Spotkanie z GKS Gwarek zaplanowano w ramach 13. kolejki o mistrzostwo pierwszej grupy śląskiej „Zina” IV liga. Zespół z Ornontowic jest bezkompromisowy. Wygrał pięć starć i poniósł siedem porażek. Plasuje się na jedenastym miejscu, ale przewaga nad strefą spadkową jest niewielka. Ewentualne problemy konkurenta są niczym wobec sytuacji ekipy z Przyszowic. Jeden ugrany punkt i szesnaste miejsce w ligowym zestawieniu nie wymagają dodatkowego komentarza.
Miejscowi zgodnie z przewidywaniami rozpoczęli sobotnie starcie od wypracowania przewagi. Dominik Miłek w dwudziestej szóstej minucie rozwiązał worek z bramkami. Osiem minut później Gogita Gogatischvili zdobył drugiego gola dla GKS Gwarek. Minęła niespełna minuta i gospodarze rywalizowali w okrojonym składzie. Kevin Rocki przedwcześnie opuścił plac gry. Czerwona kartka była następstwem dwóch drobniejszych przewinień. Piłkarze zeszli na przerwę przy wyniku korzystnym dla zespołu z Ornontowic.
Sytuacja po zmianie stron zaczęła przybierać mało racjonalny obrót. Liczba graczy po upływie niespełna stu osiemdziesięciu sekund się wyrównała. Adam Górski zobaczył drugi żółty kartonik. Arbiter automatycznie wyciągnął z kieszeni kartkę koloru czerwonego. Przyjezdni nie złożyli broni. Bartosz Kiełbasa w sześćdziesiątej trzeciej minucie zdobył kontaktowego gola. Trzy minuty później Łukasz Niemiec doprowadził do wyrównania stanu rywalizacji. Wydawało się, że podopieczni Roberta Gąsiora są na fali wznoszącej. Wszystko zmieniła siedemdziesiąta czwarta minuta. Miejscowi egzekwowali rzut rożny. Jakub Mizera skutecznie sfinalizował dogranie z bocznego sektora. Goście po zadanym ciosie nie zdołali się podnieść. Sędzia po upływie dodatkowej bonifikaty czasowej zakończył mecz.
Zacięte spotkanie okraszone dwoma czerwonymi kartkami. Reprezentant gminy Gierałtowice konsekwentnie marnuje okazje na podreperowanie mizernego dorobku. Grając z przewagą jednego gracza eliminuje w ekspresowym tempie niewielką przewagę. Doprowadza do wyrównania przy równowadze i traci prowadzenie po stałym fragmencie. Kuriozalny wręcz zlepek boiskowych wydarzeń obrazuje aktualne położenie w ligowym zestawieniu. Brak dojrzałości na zielonej murawie jest powodem do niepokoju. Trudno doszukiwać się pozytywów przed dwiema konfrontacjami wieńczącymi jesienną część sezonu.
Protokół pomeczowy:
13. kolejka, „Zina” IV liga, grupa: śląska I.
- Sobota (30.10), godz. 14:00, GKS Gwarek Ornontowice – LKS Jedność 32 Przyszowice 3:2 (2:0).
- Strzelcy bramek: 26’ Miłek, 34’ Gogatischvili, 74’ Mizera (dla GKS Gwarek) – 63’ Kiełbasa, 66’ Niemiec (dla LKS Jedność).
- Skład GKS Gwarek Ornontowice: Spałek – Mizera, Mazur, Steuer, Kowalik (78’ Jedyński) – Rocki, Boczar, Lewandowski (90’ Kasprzyk), Miłek (67’ Gałązkiewicz), Gogatischvili (67’ Wawoczny) – Zdrzałek.
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Michalik – Walkowski, Wiszniowski, Górski, Przybylski – Niemiec, Szołtysek, Widera, Linek (73’ Ciereszko) – Stachoń (46’ Mucha) – Kiełbasa.
- Żółte kartki: 32’ Rocki, 35’ Rocki, 81’ Gałązkiewicz (GKS Gwarek) – 22’ Walkowski, 41’ Górski, 48’ Górski (LKS Jedność).
- Czerwone kartki: 35’ Rocki (GKS Gwarek) – 48’ Górski (LKS Jedność).
Komentarze