Pierwszy jesienny punkt.
Dziesiąty miesiąc kalendarzowy podopieczni Roberta Gąsiora rozpoczęli od wizyty na stadionie w dzielnicy miasta Świętochłowice. Spotkanie z MKS Śląsk DEMARKO zaplanowano w ramach 9. kolejki o mistrzostwo pierwszej grupy śląskiej „Zina” IV liga. Gospodarze są w trakcie modernizacji rodzimego obiektu, więc korzystają z uprzejmości lokalnego rywala ŚKS Naprzód Lipiny. Ligowe dokonania można podsumować w skrócie, że zwycięstwa przeplatają porażkami. Uzbierali dziewięć punktów w ośmiu konfrontacjach. LKS Jedność każde zmagania kończył w pokonanym polu.
Gospodarze zgodnie z przedmeczowymi przypuszczeniami objęli prowadzenie w dwudziestej trzeciej minucie. Mateusz Kaiser wyprowadził MKS Śląsk DEMARKO na prowadzenie. Wszystkie znaki na niebie zwiastowały, że zawodnicy zejdą na przerwę przy minimalnym prowadzeniu strony miejscowej. Moment dekoncentracji i przyjezdni doprowadzili do wyrównania w doliczonym czasie gry. Wojciech Walkowski zachował zimną krew w zamieszaniu podbramkowym. Kopnął w kierunku bramki i pokonał Patryka Krążyńskiego. Arbiter nie pozwolił na wznowienie gry od środka. Zaprosił futbolistów na przerwę.
Uskrzydleni goście dopięli swego w sześćdziesiątej trzeciej minucie. Łukasz Niemiec efektowym uderzeniem w okolice zespolenia słupka z poprzeczką nie dał szans Krążyńskiemu na skuteczną interwencję. LKS Jedność w dalszej części rywalizacji miał tzw. piłkę meczową. Adam Gosz powinien zdobyć trzeciego gola, ale przegrał bezpośredni pojedynek z bramkarzem. Zmarnowana okazja zemściła się w siedemdziesiątej szóstej minucie. Jakub Rudek skutecznie wykończył kontratak wprawiając w ekstazę zgromadzoną publikę. Ostatecznie nikt nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swą korzyść. Sędzia po upływie dodatkowej bonifikaty czasowej sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec spotkania.
Końcowy rezultat jest zaskoczeniem. Około kwadransa zabrakło do olbrzymiej sensacji, ale wywalczony punkt należy przyjąć z respektem. Niedosyt powinien pozostać mając na uwadze przebieg meczu, ale każde rozstrzygnięcie jest lepsze od porażki. Reprezentant gminy Gierałtowice przywiózł do Przyszowic pierwszy jesienny punkt. Wykonywana praca powoli przynosi miarodajne efekty. Zawodnikom pozostaje życzyć wytrwałości. Przetrwali bardzo trudny okres i skromna zdobycz powinna dodać motywacji do dalszego zaangażowania na zajęciach treningowych.
Protokół pomeczowy:
9. kolejka, „Zina” IV liga, grupa: śląska I.
- Sobota (02.10), godz. 15:00, MKS Śląsk DEMARKO Świętochłowice – LKS Jedność 32 Przyszowice 2:2 (1:1).
- Strzelcy bramek: 23’ Kaiser, 76’ Rudek (dla MKS Śląsk DEMARKO) – 45’ Walkowski, 63’ Niemiec (dla LKS Jedność).
- Skład MKS Śląsk DEMARKO Świętochłowice: Krążyński – Słota, Wawrzyniak, Koniarek (75’ Barteczko), Żyłka – Rudek, Kaiser, Dymowski (82’ Nawrocki), Kokot (62’ Szulc), Ściętek – Henisz (72’ Swikszcz).
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Michalik – Wylężek (80’ Frankowski), Walkowski, Hajok, Przybylski – Niemiec, Szołtysek, Wiszniowski, Koseła – Mucha (86’ Kubica) – Gosz.
- Żółte kartki: 66’ Henisz, 80’ Dymowski (MKS Śląsk DEMARKO) – 58’ Walkowski, 77’ Mucha, 87’ Szołtysek (LKS Jedność).
Komentarze