Sierpniowe demony odgonione.

dodano: 08.09.2020, przez

Rywalizację w dziewiątym miesiącu inicjuje pojedynek rangi mistrzowskiej z bezpośrednim zapleczem KP GKS Tychy S.A. Rywal zespołu z Przyszowic ugrał cztery oczka w sześciu spotkaniach. LKS Jedność ostatni raz zasilił dorobek punktowy w starciu inaugurującym rozgrywki. Przegrał wszystkie pojedynki przewidziane do rozegrania w sierpniu. Katastrofalny okres, więc przed pierwszym gwizdkiem arbitra mobilizacja była szczególna. Kolejna porażka mocno skomplikowałaby sytuację klubu na czwartym froncie.

Początek meczu zgodnie z przewidywaniami nie był porywającym widowiskiem. Drużyny miały zbyt wiele do stracenia, aby podjąć większe ryzyko. Spokojnie wyczekiwały na ewentualny błąd rywala. Doskonałą sytuację na otwarcie wyniku zmarnował Jakub Par. Otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola, uciekł obrońcom, ale przegrał bezpośredni pojedynek z Kacprem Daną. Goście również wypracowali jedną potencjalnie groźną sytuację, ale na wysokości zadania stanął Tomasz Szindler. Pierwsza część zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga połowa była bardziej emocjonująca. LKS Jedność częściej dochodził do głosu. Gospodarze dopięli swego w sześćdziesiątej siódmej minucie. Maciej Kiełtyka wycofał piłkę w okolice szesnastego metra. Rafał Hajok uderzył bez uprzedniego przyjęcie nie dając bramkarzowi szans na udaną interwencję. Trzysta sześćdziesiąt sekund później do bezpańskiej piłki w obrębie pola karnego dopadł Kiełtyka. Uderzył płasko oraz niezwykle precyzyjnie. Zaskoczył zdezorientowanego Danę. Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry podanie na wolne pole otrzymał Marcin Paszek. Wpadł w pole karne i huknął z okolic narożnika. Futbolówka ugrzęzła w sieci mijając okolice zespolenia słupka z poprzeczką. Kilka chwil później arbiter sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec spotkania.

Sierpniowe demony odeszły wraz z gwizdkiem kończącym mecz. Zasłużone zwycięstwo podopiecznych trenera Labuska. Oczywiście można kwestionować poprawność funkcjonowania pewnych elementów, ale zwycięzców się nie osądza. Dobrana taktyka przyczyniła się do powiększenia dorobku o trzy punkty. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, więc należy twardo stąpać po ziemi. Kolejny pojedynek mistrzowski za czternaście dni. Przymusowa pauza będzie idealnym okresem na dopracowanie niedociągnięć.


Protokół pomeczowy:


Sobota (05.09), godz. 16:00, LKS Jedność 32 Przyszowice – KP GKS II Tychy S.A. 3:0 (0:0).

  • Strzelcy bramek: 67’ Hajok, 72’ Kiełtyka, 83’ Paszek (dla LKS Jedność).
  • Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Szindler – Mucha (63’ Wylężek), Pilc, Wolniewicz, Przybylski – Maciejewski – Szołtysek, Tarka (80’ Szczęsny), Hajok – Kiełbasa (63’ Paszek), Par (63’ Kiełtyka).
  • Skład KP GKS II Tychy S.A.: Dana – Kopczyk, Rabiej, Biegański (46’ Machowski), Kozlenko – Bielusiak, Misztal, Kopczyk, Paluch (61’ Kokoszka), Pawlusiński (60’ Blach) – Bojarski.
  • Żółte kartki: 67’ Blach, 85’ Kozlenko (KP GKS II Tychy S.A.).

Autor zdjęcia: Jerzy Miszczyk.

Komentarze

PARTNERZY: