Problemy z wejściem w mecz.
Ostatnia sobota dziewiątego miesiąca zgodnie z ustalonym harmonogramem oznaczała dla LKS Jedność wyjazd do Ustronia. Klub reprezentujący powiat cieszyński rywalizuje w obecnej edycji ze zmiennym szczęściem. Liczba zwycięstw, remisów oraz porażek jest rozłożona niemal równomiernie. Zespół wywodzący się z Gminy Gierałtowice w porównaniu do osiągnięć rywala prezentuje się mizernie. Zdołał zapunktować dwukrotnie w ośmiu spotkaniach rangi mistrzowskiej.
Przyjezdni w pierwszej części gry byli momentami bezradni. Przypominali na placu gry zlepek nieudolnych indywidualności. Miejscowi skrzętnie wykorzystali wyjątkową słabość rywala. Worek z bramkami w dwunastej minucie rozwiązał Mateusz Wigezzi. Otrzymał podanie z głębi pola i posłał piłkę do sieci nad wybiegającym z bramki Tomaszem Szindlerem. Dziewięć minut później ponownie na listę strzelców wpisał się Wigezzi. Oddał strzał zza pola karnego. Futbolówka ostemplowała poprzeczkę, odbiła się od pleców interweniującego Szindlera i przekroczyła linię bramkową. Arbiter po upływie regulaminowego czasu gry zaprosił piłkarzy na przewidziany odpoczynek.
Druga odsłona była zupełnie innym widowiskiem. Goście otrząsnęli się po blamażu sprzed przerwy, zakasali rękawy i wzięli się do pracy. Zdecydowanie lepiej operowali futbolówką od przeciwnika. Adam Tarka umieścił piłkę w bramce, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. W siedemdziesiątej czwartej minucie jedyny groźny strzał miejscowych został zamieniony na gola. Michał Pietrarczyk wpisał się na listę strzelców. Dwieście czterdzieści sekund później podanie za plecy obrońców otrzymał Rafał Hajok. Michał Skocz próbował zażegnać niebezpieczeństwa, ale został uprzedzony. Kopnięta futbolówka przeleciała nad bramkarzem i wpadła do sieci. Sędzia po upływie dodatkowej bonifikaty czasowej zakończył mecz.
Kolejna porażka stała się faktem. Gospodarze wygrali zasłużenie, ponieważ w słabszym momencie popełnili mniej rażących błędów. Podopieczni trenera Labuska nie zdołali zadać ciosów, gdy rywal spuścił z tonu. Kolejny trudny orzech do zgryzienia. Sytuacja w tabeli również nie napawa optymizmem. Złotego środka na wyjście z kryzysu prawdopodobnie nie znajdzie nikt. Tylko ciężka praca na treningach może wpłynąć na poprawę rankingowego położenia.
Protokół pomeczowy:
Sobota (26.09), godz. 16:00, KS Kuźnia Ustroń – LKS Jedność 32 Przyszowice 3:1 (2:0).
- Strzelcy bramek: 12’ Wigezzi, 21’ Wigezzi, 74’ Pietraczyk (dla KS Kuźnia) – 78’ Hajok (dla LKS Jedność).
- Skład KS Kuźnia Ustroń: Skocz – Ferfecki, Pala (55’ Madzia), Turoń – Wojtyła, Dobrowolski, Kuder, Iskrzycki (63’ Chmiel), Rucki (67’ Jaworski) – Pietraczyk, Wigezzi (63’ Brzóska).
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Szindler (81’ Parchański) – Wylężek (75’ Szczęsny), Szołtysek, Maciejewski, Wolniewicz, Przybylski (75’ Widera) – Mucha, Wawrzyniak, Hajok – Par (56’ Tarka), Paszek.
- Żółte kartki: 83’ Kuder (KS Kuźnia) – 90’ Mucha (LKS Jedność).
Źródło zdjęcia: Głos Ziemi Cieszyńskiej.
Komentarze