Nieudany wyjazd do Bielska-Białej.
Pierwszy dzień ósmego miesiąca kalendarzowego zgodnie z nomenklatura terminarza oznaczał podróż LKS Jedność do Bielska-Białej. Zawodnicy instruowani przez trenera Labuska musieli stawić czoła bezpośredniemu zapleczu aktualnego beniaminka piłkarskiej Ekstraklasy. TS Podbeskidzie II w meczu inaugurującym sezon 2020/21 zmierzył się z LKS Unia Turza Śląska. Spotkanie zakończyło się wynikiem nierozstrzygniętym.
Pierwszy gol padł po upływie niespełna dwustu czterdziestu sekund. Jakub Szendzielorz wepchnął futbolówkę do sieci po dośrodkowaniu z narożnika boiska. W dwunastej minucie Michał Batelt oddał ekwilibrystyczny strzał z okolic dwudziestego metra. Kopnął futbolówkę będąc odwrócony tyłem do bramki i przelobował wysuniętego Jana Parchańskiego. Goście próbowali otrząsnąć się po sprawnie wyprowadzonych ciosach. Najlepszą okazję pod koniec pierwszej części zmarnował Marcin Paszek. Uderzona z odpowiednią mocą piłka ostatecznie zatrzymała się na słupku.
Zespół z Przyszowic po zmianie stron ruszył do ataków. Kilkukrotnie zagroził bramce strzeżonej przez Krystiana Wieczorka. Miejscowi odparli napór i podwyższyli prowadzenie w sześćdziesiątej trzeciej minucie. Jan Borek wygrał bezpośredni pojedynek z Parchańskim. Sto dwadzieścia sekund później ponownie na listę strzelców wpisał się Borek. W sześćdziesiątej ósmej minucie arbiter wskazał na wapno. Rzut karny na honorowe trafienie zamienił Rafał Hajok. Kilka chwil później Patryk Drabik mógł skopiować wyczyn Hajoka, ale ustawioną na jedenastym metrze futbolówkę przeniósł nad poprzeczkę. Rozmiary porażki przy odrobinie szczęścia powinien zniwelować Hajok, ale płaski strzał zatrzymał się na słupku. Arbiter po upływie dodatkowej bonifikaty czasowej zakończył mecz.
Paradoksalnie lepsza gra niż przed siedmioma dniami nie przełożyła się na ugranie jakiejkolwiek zdobyczy. Rywal z Bielska-Białej szybko wyprowadził dwa ciosy i mógł kontrolować bieg wydarzeń. Skuteczność pod bramką miała finalny wpływ na kształt rezultatu końcowego. Dodatkowo LKS Jedność w perspektywie całego spotkania popełnił więcej niewymuszonych błędów. TS Podbeskidzie II zasłużył na wygraną, ponieważ do odrobiny szczęścia dołożył kawał dobrej roboty. Podopieczni trenera Labuska do zaangażowania powinni dołożyć jakość, jeśli pragną powiększać dorobek punktowy.
Protokół pomeczowy:
Sobota (01.08), godz. 11:00, TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała – LKS Jedność 32 Przyszowice 4:1 (2:0).
- Strzelcy bramek: 4′ Szendzielorz, 12′ Batelt, 63’ Borek, 65′ Borek (dla TS Podbeskidzie II) – 68′ Hajok (dla LKS Jedność).
- Skład TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała: Wieczorek – Batelt, Górkiewicz (90′ Szarek), Mroczko, Smalcerz – Kopytko (67′ Kralczyński), Drabik, Borek (70′ Wania), Kukuła – Szendzielorz, Kręcichwost (80′ Wykręt).
- Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Parchański – Mączko (66’ Wylężek), Mrozek, Kiełtyka, Przybylski (77’ Walkowski) – Paszek, Maciejewski (46’ Tarka), Szołtysek (66’ Par), Mnochy (66’ Rylukowski) – Wawrzyniak – Hajok.
- Żółte kartki: 24’ Kopytko, 42’ Szendzielorz, 86’ Kukuła, 90’ Szarek (TS Podbeskidzie II) – 36’ Maciejewski, 47’ Wawrzyniak, 52’ Przybylski, 72’ Mrozek (LKS Jedność).
Źródło zdjęcia: bielsko.info
Komentarze