Kanonada przy Karola Miarki.

dodano: 19.10.2016, przez

Podopieczni Mateusza Labuska piętnastego dnia października rozegrali mecz rangi mistrzowskiej na własnym terenie. Spotkanie z ŁTS Łabędy zaplanowano w ramach 10. kolejki o mistrzostwo drugiej grupy katowickiej ligi okręgowej. Wczesną jesienią doszło do przedwczesnego starcia w rozgrywkach okręgowego Pucharu Polski. Przyszowiczanie, reprezentujący gminę Gierałtowice, wygrali na boisku rywala w stosunku dwa do jednego.

Kibice zgromadzeni na widowni gola otwierającego wynik rywalizacji zobaczyli po upływie niespełna dziewięciu minut. Rafał Hajok dorzucił futbolówkę w pole karne z bocznego sektora boiska. Niepilnowany Maciej Kiełtyka strzałem głową sfinalizował dogranie partnera. Sto osiemdziesiąt sekund później Jarosław Piewko egzekwował rzut wolny z głębi pola. Dośrodkował piłkę w pole karne. Marcin Pastor głową ukierunkował futbolówkę. Tomasz Kasprzik bezradnie rozłożył ręce wobec precyzyjnego uderzenia. Kilkadziesiąt sekund później Tomasz Wawrzyniak skarcił zespół przyjezdny po raz trzeci. W dwudziestej piątej minucie Piewko zwodem oszukał rywala w obrębie szesnastego metra i oddał płaski strzał. Futbolówka ugrzęzła w siatce. Sto dwadzieścia sekund później Robert Wolniewicz popędził prawą stroną. Wpadł w pole karne i dograł futbolówkę do Kiełtyki. Następnie piłka trafiła pod nogi Tomasza Wawrzyniaka. Zawodnik opanował dogranie i dopełnił formalności. Piłkarze zeszli na przerwę przy rezultacie ukazującym zdecydowaną przewagę miejscowego zespołu.

Druga połowa była mniej atrakcyjna dla publiki zgromadzonej na trybunach. W pięćdziesiątej szóstej minucie Wolniewicz głową wyekspediował futbolówkę. Przecięcie wobec biernej postawy defensorów przerodziło się w dogranie. Tomasz Wawrzyniak dobiegł do bezpańskiej piłki. Stanął przed Kasprzikiem i posłał futbolówkę pomiędzy nogami bramkarza do bramki. W siedemdziesiątej siódmej minucie Mateusz Bogumiło dorzucił futbolówkę z bocznego sektora na piąty metr. Piłka spadła pod nogi Michała Fiedla. Zawodnik uderzył bez namysłu. Zmieścił futbolówkę pomiędzy nadbiegającym rywalem a bliższym słupkiem. Jacek Klica po upływie trzeciej dodatkowej minuty sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec meczu.

Pierwszy raz w bieżącym sezonie LKS Jedność bezlitośnie wykorzystał bezradność rywala. Bezdyskusyjne zwycięstwo oraz cyfra zero po stronie strat dają mocne podstawy do optymizmu. Końcówka rundy jesiennej powinna być równie owocna w zdobycze punktowe. Powtarzalność w wielu elementach jest widoczna gołym okiem. Eliminacja mankamentów pozwoli zająć wysokie miejsce na finiszu pierwszej części zmagań ligowych.


Protokół pomeczowy:

Sobota (15.10), godz. 15:00, LKS Jedność 32 Przyszowice – ŁTS Łabędy 7:0 (5:0).

Strzelcy bramek: 9′ Kiełtyka, 12′ Pastor, 13′ Wawrzyniak T., 25′ Piewko, 27′ Wawrzyniak T., 56′ Wawrzyniak T., 77′ Fiedel (dla LKS Jedność).

Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Trzciński – Zabawczuk (75′ Klimek), Szołtysek, Pastor (55′ Bogumiło), Wawrzyniak K. (60′ Wydrzyński) – Wolniewicz, Przybylski (65′ Fiedel), Hajok, Piewko – Wawrzyniak T. – Kiełtyka.

Skład ŁTS Łabędy: Kasprzik – Adamczyk, Sigmundzik, Perczyński (72′ Mika), Pająk – Kantor, Majerowski, Bielec, Goryczka (60′ Rochowicz Michał) – Guzy, Rochowicz Marcin.

Żółte kartki: 40′ Pastor (LKS Jedność) – 40′ Guzy (ŁTS Łabędy).


Źródło zdjęcia: oficjalny serwis ŁTS Łabędy.


Gmina Gierałtowice współfinansuje organizację meczu rangi mistrzowskiej.

Komentarze

PARTNERZY: