Remis ze wskazaniem na gości.
Dziewiętnastego dnia marca zainaugurowano drugą część sezonu 2015/16 w drugiej grupie śląskiej czwartej ligi. Przyszowiczanie na boisku w Ornontowicach przystąpili do rywalizacji z miejscowym GKS Gwarek. Trzech graczy pozyskanych w zimowym okienku transferowym znalazło się na liście z wyjściowym zestawieniem. Między słupkami stanął Denis Chojnacki, na lewej flance trener postawił na Łukasza Spórnę, a najwyżej wysuniętym graczem był Patryk Nalepa.
Pierwsza część nie była porywającym widowiskiem. Wzajemne badanie sił zajęło drużynom kilkanaście minut. Pierwszy groźny strzał zza pola karnego oddał Rafał Hajok. Uderzona piłka minęła w nieznacznej odległości światło bramki. Kilka chwil później dośrodkowaną z narożnika futbolówkę opanował Łukasz Pilc, ale zbyt długo przygotowywał pozycję strzelecką i przeciwnik zablokował strzał. W czterdziestej pierwszej minucie gospodarze wznowili grę wyrzutem z autu. Futbolówka trafiła pod nogi Przemysława Stebla. Piłkarz oddał precyzyjny strzał z ostrego kąta. Uderzona piłka wpadła do siatki pomiędzy nogą Chojackiego a bliższym słupkiem. Adrian Markiewicz po upływie czterdziestej piątej minuty zaprosił piłkarzy na przerwę.
Goście drugą część rozpoczęli od nerwowych poczynań. Miejscowi mogli podwyższyć prowadzenie, ale uderzenie głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zatrzymało się na słupku. Ostrzeżenie wysłane z obozu przeciwnikami rozjuszyło Przyszowiczan. Stworzyli kilka klarownych sytuacji, ale zawodziła skuteczność. Nalepa po zagraniu głową Roberta Szarugi przy odrobinie szczęścia mógł wyrównać stan rywalizacji. Kilka chwil później Maciej Kiełtyka wypatrzył w polu karnym Spórnę. Skrzydłowy zdołał oddać strzał głową, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Mijały kolejne minuty a przyjezdni seryjnie marnowali okazje strzeleckie. Przełamanie nastąpiło w osiemdziesiątej pierwszej minucie. Dastin Bartosiewicz opanował wybitą futbolówkę w okolicach siedemnastego metra i oddał płaski strzał. Idealnie uderzona futbolówka wpadła do siatki obok bezradnego Pawła Nowaka. Ostatnie minuty nie wpłynęły na ostateczny kształt wyniku końcowego. Sędzia Markiewicz po upływie sto osiemdziesiątej doliczonej sekundy sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec mistrzowskiego pojedynku.
Finalne rozstrzygnięcie należy traktować w kategorii dobrego wyniku z uwagi na późno zdobytą bramkę wyrównującą. Goście prezentowali się korzystniej przez większą część meczu, ale punktów za wrażenia artystyczne się nie przyznaje. Uniknęli porażki, więc pozytywny akcent powinien przynieść wymierne korzyści w kolejnych grach rangi mistrzowskiej.
Protokół pomeczowy:
Sobota (19.03), godz. 15:00, GKS Gwarek Ornontowice – LKS Jedność 32 Przyszowice 1:1 (1:0).
Strzelcy bramek: 41′ Stebel (dla GKS Gwarek) – 81′ Bartoszewicz (dla LKS Jedność).
Skład GKS Gwarek Ornontowice: Nowak – Grzyb, Rajca, Poloczek, Korzeniowski – Oleksy (80′ Ferensztain), Drapała, Sewerin (87′ Łoboda), Niewiedział – Zdrzałek, Stebel.
Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Chojnacki – Zabawczuk, Pilc, Szaruga, Wolniewicz – Mrozek (90′ Gogolok), Rozumek (55′ Szołtysek), Kiełtyka, Spórna (77′ Bartoszewicz) – Hajok, Nalepa (70′ Modrzyński).
Żółte kartki: 66′ Oleksy, 88′ Poloczek (GKS Gwarek).
Komentarze