Wyrachowanie beniaminka.
W sobotę 18 kwietnia 2015 roku do Przyszowic zawitał LKS Unia, beniaminek drugiej grupy śląskiej czwartej ligi. Zespół z Turzy Śląskiej po rundzie jesiennej okrzepł w bojach na wyższym froncie i wiosną prezentuje solidniejsze oblicze. Prawdę powiedziawszy bieżący rok rozpoczął od porażki, ale przed siedmioma dniami ugrał punkt w starciu z niekwestionowanym liderem rozgrywek.
Pierwsza akcja gości potwierdziła przedmeczowe obawy. Tomasz Szindler starł się na przedpolu z Pawłem Kulczykiem. Sędzia nie przerwał gry, więc Krzysztof Krzyżok zgarnął bezpańską piłkę i oddał strzał. Futbolówkę zmierzającą do bramki wyekspediował Michał Stocki. Następne groźne akcje przeprowadził zespół miejscowy. Najpierw Marcin Musioł zdołał uprzedzić wychodzącego na czystą pozycję Krystiana Sosnę. Napastnik źle przyjął piłkę, więc bramkarz zdołał zażegnać niebezpieczeństwo. Kilka minut później wspomniany Musioł wygrał bezpośredni pojedynek z Rafałem Hajokiem. Niewykorzystane sytuacje zemściły się cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Techniczny błąd Stockiego bezlitośnie wykorzystał Łukasz Sell. Dopadł do niewłaściwie opanowanej futbolówki i huknął z okolic jedenastego metra pod porzeczkę. Losy meczu rozstrzygnęły się w dodatkowej bonifikacie czasowej. Michał Kołodziej wdał się w drybling będąc ostatnim zawodnikiem przed bramkarzem. Piłkę wyłuskał zawodnik gości i obsłużył dokładnym podaniem Dawida Hanzela. Wysunięty napastnik po próbie dryblingu ponownie wyłuskał futbolówkę z rąk bramkarza, ale Szindler nie wytrzymał napięcia. Sfaulował wypchniętego pod linię boczną gracza. Arbiter wskazał na wapno, a winowajcę przedwcześnie odesłał do szatni. Między słupkami stanął Patryk Hilla zastępując Jakuba Haasego. Jedenastkę na gola zamienił Bartłomiej Sikorski. Paweł Łukaszczyk po incydencie w polu karnym odgwizdał koniec pierwszej części meczu.
Wynik korzystny dla przyjezdnego zespołu uformował się przed przerwą, więc druga część była mniej atrakcyjna, aczkolwiek kibice zobaczyli więcej bramek. W pięćdziesiątej ósmej minucie po wykopie Musioła wysuniętego Hillę przelobował Sikorski z okolic dwudziestego metra. Dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry honorowego gola dla miejscowej ekipy zdobył Jarosław Piewko. Ostatnie słowo należało do podopiecznych Jana Adamczyka. W osiemdziesiątej szóstej minucie Arkadii Herasymov ulokował futbolówkę w siatce po solowym rajdzie. Paweł Łukaszczyk doliczył dwieście czterdzieści dodatkowych sekund. Przedłużony czas minął, więc sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec sobotniej batalii mistrzowskiej.
Indywidualne błędy w końcówce pierwszej części wpłynęły na ostateczny kształt wyniku końcowego. Cały zespół ponosi odpowiedzialność za sobotni rezultat, aczkolwiek nieodpowiedzialność kilku graczy pozbawiła LKS Jedność szans na ugranie kompletu punktów. Najbliższy mecz mistrzowski będzie okazją do polepszenia wizerunku sportowego.
Protokół pomeczowy:
Sobota (18.04), godz. 16:30, LKS Jedność 32 Przyszowice – LKS Unia Turza Śląska 1:4 (0:2).
Strzelcy bramek: 81′ Piewko (dla LKS Jedność) – 41′ Sell, 45′ Sikorski, 58′ Sikorski, 86′ Herasymov (dla LKS Unia).
Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Szindler – Stocki, Szołtysek, Szaruga, Piewko – Mnochy (70′ Tankowski), Kołodziej, Drapała (70′ Kurcjusz), Haase (45′ Hilla) – Hajok – Sosna (55′ Waniek).
Skład LKS Unia Turza Śląska: Musioł – Szkatuła (88′ Gojny), Krupiński, Jakosz, Krzyżok – Sell (72′ Pawlusiński), Markiewicz, Gerasimow, Sikorski, Kulczyk (61′ Ucher) – Hanzel (80′ Miroszniczenko).
Żółte kartki: 65′ Szołtysek, 66′ Hajok (LKS Jedność) – 27′ Kulczyk, 56′ Szkatuła, 60′ Krupiński, 65′ Sikorski, 78′ Herasymov, 83′ Pawlusiński (LKS Unia).
Czerwona kartka: 45′ Szindler (LKS Jedność).
Autor zdjęcia: Jerzy Miszczyk.
Komentarze