
Batalie ligowe z zabrzanami.
W niedzielę 28 września około godz. 14:00 do Przyszowic zawitał MOSiR Stal Zabrze, aby rozegrać mecz rangi mistrzowskiej. Spotkanie zgodnie z terminarzem zaplanowano w ramach 9. kolejki o mistrzostwo zabrzańskiej klasy A. Przed startem zawodów zabrzanie mogli pochwalić się dwunastoma uzbieranymi punktami. Bezpośrednie zaplecze LKS Jedność zdołało ugrać jedno oczko mniej, więc niedzielny pojedynek był przysłowiowym starciem o sześć punktów.
Gospodarze od gwizdka oznajmiającego początek zawodów byli stroną przeważającą. Konstruowali płynniejsze akcje poprzez wymienienie kilku celnych podań. Goście używali półśrodków, czyli szybkich kontr inicjowanych długim dograniem. W jedenastej minucie piłka wyszła poza linię końcową. Sędzia wskazał na narożnik boiska. Dawid Wiercioch ustawił futbolówkę i dośrodkował na siódmy metr. W zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się Tomasz Waniek. Zachował zimną krew w gąszczu nóg i wyprowadził miejscowy zespół na prowadzenie. Przyjezdni próbowali strzałów zza pola karnego, ale Adam Długaj zawsze był na posterunku. Mariusz Goriwoda po upływie czterdziestej piątej minuty zaprosił piłkarzy na przewidziany odpoczynek.
W drugiej odsłonie przyszowiczanie kontrolowali bieg wydarzeń na murawie. Dłużej utrzymywali się przy piłce, oddawali strzały z dystansu, ale zawodziła skuteczność, bądź brak wyrachowania. Dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Dawid Wiercioch zdecydował się na uderzenie z okolic dwudziestego metra. Soczysty strzał zakończył się golem. Futbolówka zatrzepotała w siatce obok bezradnego Arkadiusza Żerdzińskiego. Arbiter przedłużył drugą część o sto osiemdziesiąt sekund. Prowadzenie mógł podwyższyć wprowadzony w końcówce Michał Moś, ale zwlekał z oddaniem strzału. Żerdziński zdołał odpowiednio skrócić kąt i zablokować próbę wyśrubowania wyniku. Mariusz Goriwoda po upływie trzeciej dodatkowej minuty spojrzał na zegarek. Wziął gwizdek do ust i sygnałem dźwiękowym oznajmił koniec meczu.
Zwycięstwo po czterech niewygranych spotkaniach ligowych ugruntowało pozycję w tabeli. LKS Jedność niebezpiecznie zmierzał w stronę strefy spadkowej, ale końcowy triumf na moment pozwoli odsapnąć od nieprzyjemności. Czyste konto doda otuchy piłkarzom przed derbowym pojedynkiem. W najbliższą sobotę bezpośrednie zaplecze uda się do Chudowa na gminną batalię z miejscowym LKS Gwiazda.
Protokół pomeczowy:
Niedziela (28.09), godz. 15:00, LKS Jedność 32 Przyszowice II – MOSiR Stal Zabrze 2:0 (1:0).
Strzelcy bramek: 11′ Waniek, 81′ Wiercioch (dla LKS Jedność).
Skład LKS Jedność 32 Przyszowice II: Długaj – Legęcki R. (75′ Musioł), Mandok Ł., Wolniewicz, Kubica – Pyza (65′ Walus), Bańczyk (65′ Wyskiel), Lomania, Wiercioch – Petzelt, Waniek (88′ Moś).
Skład MOSiR Stal Zabrze: Żerdziński – Napiórkowski, Gajda, Kaczmarek, Niemczyk M. – Słodki (46′ Derleta), Niemczyk P. (80′ Kapcio), Heinz (71′ Lorenowicz) – Zygmunt, Sałek (65′ Henel), Kropisz.
Żółta kartka: 75′ Gajda (MOSiR Stal).
W sobotnie przedpołudnie na przyszowickiej ziemi spotkali się pretendenci do tytułu mistrzowskiego. Goście z Zabrza wygrali wszystkie dotychczasowe spotkania, a LKS Jedność po porażce w Świbiu odnotował komplet zwycięstw. Wcześniejsze boiskowe wyczyny drużyn podniosły rangę ligowego widowiska.
Ostre strzelanie w pierwszym kwadransie zainicjował po upływie niespełna stu osiemdziesięciu sekund Marcin Letkiewicz. Minęły niespełna dwie minuty i ponownie na listę strzelców wpisał się Letkiewicz. Sto osiemdziesiąt sekund później Artur Fałowski zdobył trzeciego gola dla przyjezdnych. W szesnastej minucie różnicę zniwelował Mateusz Kruszyna. Zadany cios podrażnił zabrzan. Dziesięć minut później Krzysztof Kosina podwyższył prowadzenie. Piątą bramkę w czterdziestej czwartej minucie zdobył Fałowski. Sześćdziesiąt sekund później dominację uwypuklił Przemysław Gołdy. Michał Luchowski po upływie sto osiemdziesiątej dodatkowej sekundy zaprosił piłkarzy na przerwę.
W drugiej połowie miejscowi zaczęli stopniowo odrabiać straty z pierwszej części meczu. Kruszyna w pięćdziesiątej czwartej minucie zdobył drugiego gola dla Jedności. Osiem minut później na listę strzelców wpisał się Łukasz Lewandowski. Sto dwadzieścia sekund przed końcem regulaminowego czasu gry Lewandowski zmniejszył stratę do dwóch bramek. Minęła niespełna minuta i Fałowski pozbawił gospodarzy złudzeń na korzystny wynik. Michał Luchowski doliczył cztery minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu. Dodatkowa bonifikata czasowa nie zmieniła oblicza spotkania, więc Luchowski użył gwizdka po raz ostatni.
Bardzo słaba dyspozycja w pierwszej odsłonie pozbawiła podopiecznych Mateusza Labuska szans na korzystne rozstrzygnięcie. Skuteczność okazała się kluczem do zwycięstwa w prestiżowym pojedynku. Wyciągnięcie wniosków z porażki będzie kluczowe w kontekście kolejnych batalii ligowych. Żadna drużyna na świecie nie wygrała rozgrywek dzięki wygraniu prestiżowego meczu. Najważniejsza jest skrupulatność oraz stopniowe dążenie do wyznaczonego celu.
Protokół pomeczowy:
Sobota (27.09), godz. 11:00, LKS Jedność 32 Przyszowice – MOSiR Sparta Zabrze 4:7 (1:6).
Strzelcy bramek: 3′ Letkiewicz, 5′ Letkiewicz, 8′ Fałowski, 26′ Kosina, 44′ Fałowski, 45′ Gołdy, 89′ Fałowski (dla MOSiR Sparta) – 16′ Kruszyna, 54′ Kruszyna, 62′ Lewandowski, 88′ Lewandowski (dla LKS Jedność).
Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Hilla – Błaszczyk (65′ Szulc), Palikowski (47′ Moś), Bartoszek, Legęcki B. (16′ Herisz) – Szendzielorz (55′ Lewandowski), Mucha, Klimek, Kurcjusz, Kruszyna (60′ Murawski) – Beker.
Skład MOSiR Sparta Zabrze: Słodkowski – Szwarc, Kosina, Glapiak, Gołdy (45′ Ferst) – Szczepanek, Poźniak, Robok, Mosakowski – Fałowski, Letkiewicz.
Żółte kartki: 60′ Kruszyna (LKS Jedność) – 22′ Kosina, 71′ Fałowski, 90′ Szczepanek (MOSiR Sparta).
Autor zdjęć: Paweł Pawlas.
Komentarze