Huśtawka nastrojów.

dodano: 24.03.2014, przez

Sto dwadzieścia pięć dni minęło od ostatniego spotkania mistrzowskiego Jedności na szczeblu czwartej ligi. Wówczas na stadionie w Raciborzu podopieczni Krzysztofa Szumskiego zremisowali z miejscową Unią. Kilka dobrych miesięcy upłynęło i nadszedł czas na mecz inaugurujący wiosenną część zmagań. W sobotę 22 marca do Przyszowic zawitał LKS Drzewiarz Jasienica. Drużyna dowodzona przez Ireneusza Kościelniaka w przerwie zimowej przeszła istną metamorfozę. Włodarze rozstali się z dziesięcioma piłkarzami łatając luki jedenastoma nowymi zawodnikami. Nikt, poza trenerem gości, nie wiedział, czego można się spodziewać po przemeblowanej ekipie, stąd gospodarze przystąpili do meczu z nieświadomością potencjału rywala.

Wzajemne badanie sił po długiej przerwie zimowej trwało czterdzieści pięć minut. W pierwszej połowie, poza kilkoma stałymi fragmentami oraz strzałami z dystansu, nie wydarzyło się nic godnego odnotowania. Poziom widowiska stał na bardzo słabym poziomie, a prawdziwe emocje zaczęły się wraz z rozpoczęciem drugiej odsłony.

Minęła niespełna minuta i goście objęli prowadzenie. Dariusz Łoś zacentrował z lewej strony pola karnego wzdłuż bramki, a niepilnowany Daniel Jakowenko sfinalizował dokładne dogranie. Cztery minuty później złe zachowanie obrońcy Drzewiarza skrzętnie wykorzystuje Ariel Mnochy celnie uderzając w dalszy róg bramki. W siedemdziesiątej piątej minucie Tomasz Kozioł otrzymuje podanie za plecy obrońców, Michał Stocki oraz Wojciech Blaszke przegrywają pojedynek biegowy, a napastnik strzela obok wybiegającego z bramki Tomasza Szindlera. Mija dwieście czterdzieści sekund i miejscowi ponownie doprowadzają do wyrównania. Krzysztof Żerdka wybiegł wgłąb pola karnego chcąc skrócić kąt, ale znakomicie zachował się Ariel Mnochy. Pochopna decyzja o opuszczeniu posterunku zakończyła się celnym lobem z okolic szesnastego metra. W osiemdziesiątej piątej minucie ponownie kardynalny błąd popełnia para przyszowickich stoperów. Kilkudziesięciometrowe podanie za plecy obrońców, brak komunikacji oraz złe ustawienie sprawia, że Tomasz Kozioł przejmuje piłkę i uderza obok próbującego zażegnać niebezpieczeństwo Tomasz Szindlera. Niespełna sześćdziesiąt sekund przed końcem regulaminowego czasu gry Ariel Mnochy ścina do środka, uderza lewą nogą i futbolówka grzęźnie w bliższym rogu bramki. Jedność w doliczonym czasie powinna zgarnąć pełną pulę, ale Dominik Śmiałkowski po dośrodkowaniu Piotra Szołtyska strzela z kilku metrów wprost w rozpaczliwie interweniującego Krzysztofa Żerdkę.

Przebieg sobotniego spotkania wywołał palpitacje serca u niejednego kibica. Emocji nie zabrakło, choć końcowy rezultat należy rozpatrzyć w kategorii utraty dwóch punktów, aniżeli zyskania jednego oczka. Drużynę można pochwalić za trzykrotne podniesienie się z kolan. Kilka elementów gry wymaga natychmiastowej poprawy, aby w niedalekiej przyszłości systematycznie powiększać dorobek punktowy.

Protokół pomeczowy:

Sobota (22.03), godz. 15:00, LKS Jedność Przyszowice – LKS Drzewiarz Jasienica 3:3 (0:0).

Strzelcy bramek: 50′ Mnochy, 79′ Mnochy, 89′ Mnochy (dla LKS Jedność) – 46′ Jakowenko, 75′ Kozielski, 85′ Kozielski (dla LKS Drzewiarz).

Skład LKS Jedność 32 Przyszowice: Szindler  T. – Szołtysek, Stocki, Blaszke, Piewko – Hutka (80′ Wiercioch), Kiełtyka, Hajok, Mnochy – Waniek (57′ Śmiałkowski), Poznański.

Skład LKS Drzewiarz Jasienica: Żerdka – Kliber, Rucki (38′ Siuda, 63′ Struś), Pala, Basiura – Sekuła (53′ Romanowicz), Pawlus (79′ Kozioł), Łoś, Jakowenko, Płoszaj – Kozielski.

Żółte kartki: 64′ Hajok (LKS Jedność) – 78′ Jakowenko, 90′ Kozielski (LKS Drzewiarz).

Autor zdjęcia: Jerzy Miszczyk.

Komentarze

PARTNERZY: